Wczoraj był 13-ty,ale u mnie chyba wypada dzisiaj. Dwa dni temu przyszły do mnie zakupy "szyciowe", które zamówiłam z allegro, dlatego postanowiłam dzisiaj coś porobić twórczego ale wszystko było przeciwko mnie. Na początek pojawił się dzisiaj brak ostrych nożyczek przez co moja podszewka w torbie muffinkowej wycięta została okropnie krzywo :P Mam nadzieję,że uda mi się ją za to równo zszyć ale szyć będę jutro bo moja maszyna też postanowiła dzisiaj zaprotestować. Po kilkunastu zerwanych nitkach, wymianie igły i poradach wujka google co robić postanowiłam wybebeszyć ją,odkurzyć i nasmarować. Teraz za karę stoi i czeka aż jutro ja na nowo odpalę i sprawdzę czy dało to jakieś efekty bo teraz nie mam już siły się "z nią bić" bo mogłoby się to skończyć tragicznie. Już powiedziałam,że oddam ją do LIDL'a jak jutro dalej będzie beznadziejnie szyć,może to pomoże. W dzisiejszym szyciu udział wziął też Czesiek za co mu serdecznie dziękuję:)
A oto moje centrum dowodzenia w wolnym czasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz