środa, 25 września 2013

Garderoba kapsułkowa (moja wersja)

No i jak zwykle jak tylko mam wolne łapie mnie choroba. Dzisiaj obudziłam się z bóle gardła i kicham jak z automatu. Aby nie dać się chorobie wjechały tradycyjnie witaminy i herbata z malinami od Mamy :)

Nadrabiając zaległości chciałam powiedzieć ,że udało mi się przejść pierwszy etap testu z garderobą kapsułkową. Jak wspominałam wcześniej wyczytałam w książce "Lekcje madame chic", że garderoba paryżanek składa się z góra 20 szt ubrań (nie licząc płaszczy,basic'ów itp.) i potrafią one idealnie łączyć te rzeczy przez cały sezon. Postanowiłam zrobić przegląd mojej szafy i zminimalizować to i owo.


Pozbyłam się dzięki temu:

  • ubrań w których wyglądałam tragicznie ale były ładne( co z tego że są ładne jak wyglądam z nich źle i nigdy w nich nie chodzę),
  • ubrań rozciągniętych,spranych i z dziurami, część leżała z sentymentu z nadzieją ,że będą świetnie się sprawdzały jako piżama ale po uzbieraniu 15 "piżam" postanowiłam wszystkie pseudo-piżamy odrzucić
  • ubrań których nie wkładałam od kilku lat a ciągle zajmowały cenne miejsce, nie wiem dlaczego ich nie wyrzuciłam


Pozostały w mojej szafie:

  • 2 swetry typu narzutka
  • 6 swetrów wkładanych przez głowę
  • 5 par jeansów (w tym jedna koralowa)
  • 5 legginsów (no tutaj było najciężej zrezygnować :P )
  • 5 spódnic ( w tym dwie eleganckie więc nie powinny się wliczać)
  • 5 jednokolorowych t-shirtów
  • 14 t-shirtów we wzorki i z bohaterami z bajek ( tutaj też było ciężko i to co zostało będzie jeszcze uszczuplane w trakcie)
  • 10 topów na ramiączka ( autorka książki twierdzi że takich rzeczy nie powinno się wpisywać do listy ale jak już liczyć to wszystko)
  • 2 pary eleganckich spodni 
  • 3 marynarki
  • 6 bluzek gładkich z długim rękawem
  • 3 eleganckie sukienki
  • 7 sukienek na lato
  • 3 pary szortów
  • 4 eleganckie koszule
  • 1 koszula dżinsowa i 1 tunikowa


oprócz piżam jest też zestaw domowy czyli
2 pary długich bawełnianych spodni
2 t-shirty
jedne dresowe krótkie spodnie
1 bluza dresowa

Do całej listy nie wliczałam okryć wierzchnich typu kurtki i płaszcze, dodatków jak apaszki i torebki, butów i ubrań typowo do pracy,nie mogłabym ich się pozbyć bo w czym bym chodziła do pracy (?) ale są na tyle eleganckie,że nie chodzę w nich na co dzień. Można powiedzieć że moja garderoba składa się w takim razie ze 100 części i wliczają się w to ubrania na okres zimowy i letni. W trakcie sprzątania schowałam głęboko szorty i lekkie sukienki i wyciągnęłam już sweterki więc jestem gotowa na zimę, która mam nadzieję przyjdzie baaaaardzo późno i szybko się skończy :)

1 komentarz:

Sawicka pisze...

O jej. Wyczuwam podobieństwa miedzy nami :) Może nie mam 14tu T-shirtów z postaciami z bajek ale kilka się znajdzie. Właśnie piszę u siebie post na jutro o koszulce z krasnoludkami... Poza tym też lubię słodycze i pakować prezenty. Będę do Ciebie zaglądać!:)

Sawicka