Na pierwszy ogień poszedł przegląd lakierów od dawna nie ruszanych. Podzieliłam je na 3 grupy.
Grupa lakierów na co dzień czyli takie,na których nie widać jak się zetrą czy odprysną. Zniszczone pracą paznokcie ratuje odżywkami z Eveline ale szczerze jakoś nie widzę szokującej różnicy ( a takiej oczekiwałam po przeczytaniu wielu opinii w internecie i wysłuchania wielu opinii znajomych) ale wierzę,że chociaż trochę coś tam pomogą.
Druga grupa to lakiery ,którymi maluję paznokcie kiedy mam więcej wolnego czasu (czyt.rzadko) i kiedy wiem,że uda mi się je na paznokciach utrzymać dłużej niż 2 dni.
Trzecia grupa to ulepszacze czyli lakier brokatowy i pękający. Te są używane najrzadziej dlatego postanowiłam je dzisiaj wykorzystać.
Różowy na to brokatowy na to pękający i na koniec przeźroczysty i wyszło mi takie coś.
Zrobiłam przegląd zdjęć z aparatu ponieważ w weekend byli u mnie Rodzice i poszliśmy m.in. do ZOO.
Byliśmy 3 godziny a i tak nie wszystko zdążyliśmy zobaczyć.Do tego budowane jest Afrykarium z wielkim akwarium w którym będą pływać m.in. rekiny. Po otwarciu odczekam z pół roku bo zapewne będą tam dzikie tłumy na początku.
Na dalszą część dnia zaplanowałam "pożeranie" na spokojnie od deski do deski gazety i delektowanie się super smaczną kawą. Potem trochę SUDOKU i może coś wpadnie mi do głowy i zabiorę się za szycie,żeby było trochę kreatywnie.
Polecam wszystkim chociaż jeden taki dzień w miesiącu ( bo wiem,że istnieją takie osoby jak ja ,które na tyłku nie wysiedzą długo) i życzę,żeby zawsze był udany :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz