Ostatnio zatęskniłam za zapiekanką makaronową,którą robi mój Tata. Postanowiłam odtworzyć to cudo własnoręcznie i powiem wam,że wyszło całkiem nieźle. Powiem na wstępie ,że jednak jedna paczka pomidorów to za mało moim zdaniem ale też się da zjeść ;)
Lista składników
- 3 duże ząbki czosnku
- dwie papryki (mogą być żółte zielone czy czerwone )
- trochę salami z pieprzem (lub chorizzo)
- troszkę boczku surowego(może być parzony)
- obrana ćwiartka kurczaka z rożna
- makaron świderki
- oliwa z oliwek
- pudełko pomidorów w kawałkach w sosie (może być wersja z bazylią)
- mozarella (najlepiej starta ale można kupić w kulce i pokroić)
- ser żółty ale taki do zapiekania ( żeby zrobiła się serowa skorupka)
Salami i boczek kroimy w kostkę.
Paprykę kroimy w kostkę.
Czosnek obieramy i przeciskamy (lub drobniutko siekamy).
Boczek i salami smażymy bez tłuszczu bo z wszystkiego się sam wytopi.
Na oliwie z oliwek podgrzewamy czosnek ale tak,żeby nie zbrązowiał bo zrobi się gorzki.
Do salami i boczku dodajemy kurczaka i podsmażamy.
Do czosnku dajemy paprykę i lekko dusimy.
Do papryki z czosnkiem dodajemy pomidory w kawałkach. Ja dodałam jedno opakowanie i moim zdaniem to za mało ale z jednym też zapiekanka wyjdzie :)
Gotujemy tak aż papryka zmięknie.
Dorzucamy do tego salami z kurą i boczkiem i gotujemy ,żeby przeszły smaki.
Ugotowany makaron wrzucamy do gotowego sosu.
Wszystko mieszamy i przekładamy do formy do pieczenia. Ja nie mam naczynia żaroodpornego więc zapiekałam w na blaszce.
Dosypujemy mozarelli i mieszamy. Potem wkładamy na 8-10 min do piekarnika.
Po 8-10 minutach posypujemy całość żółtym serem i dalej zapiekamy aż zrobi się serowa skorupka.
Oto gotowe danie. Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz