Cała przygoda z new balance zaczęła się ponad 100 lat temu w Stanach gdzie pan Riley postanowił skonstruować wygodne buty dla robotników,osób pracujących przy taśmach produkcyjnych i policjantów czyli dla ludzi,którzy cały dzień w pracy spędzali na nogach. Tak powstała pierwsza para ze specjalnie wyprofilowanym łuku wspierającym śródstopie. Później powstały buty do biegania a dziś można zaopatrzyć się nawet w buty trekingowe.
Każdy model posiada numerek ponieważ buty różnią się nie tylko przeznaczeniem (do biegania,classic czy sportowe) i rozmiarem ale również szerokością wkładki (nie tylko długością) i materiałami z jakich są stworzone. Jeśli już raz dobierzemy odpowiedni dla siebie model możemy bez obaw kupować w ciemno buty o tym samym numerze ponieważ są produkowane w wielu kolorach.
Ja wybrałam grafitowe z liliowym logo ale trochę czasu spędziłam w sklepie. Może na wiosnę zaopatrzę się w jeszcze jedną parę ale tym razem w bardziej odjechanych kolorach :)
Buty na zdjęciu już są po testach (czyli chodzone i sprawdzone) dlatego,że nie miałam czasu na napisanie posta i zrobienie zdjęć przed ich założeniem ponieważ pieseł czekał na wyjście :)
Pozdrowienia dla wyproawdzaczy psów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz