Lodówkę mam zaopatrzoną na tydzień albo lepiej więc nic tylko gotować. Jeśli chodzi o zimę też już jestem zaopatrzona w nową puchówkę ;) i sówkowe rękawiczki więc siarczyste mrozy nie są mi straszne. Jutro zaczynam swój długi weekend i w planach mam jeszcze nacieszenie się słoneczkiem i zbieranie kasztanów. Może powstanie jakieś kasztanowe DIY ale to są plany, póki co szykuję się do pracy, ogarniam na szybko poremontowy bałagan żeby móc w pełni odpoczywać przez te 3 następne dni.
czwartek, 10 października 2013
Zapasy
Lodówkę mam zaopatrzoną na tydzień albo lepiej więc nic tylko gotować. Jeśli chodzi o zimę też już jestem zaopatrzona w nową puchówkę ;) i sówkowe rękawiczki więc siarczyste mrozy nie są mi straszne. Jutro zaczynam swój długi weekend i w planach mam jeszcze nacieszenie się słoneczkiem i zbieranie kasztanów. Może powstanie jakieś kasztanowe DIY ale to są plany, póki co szykuję się do pracy, ogarniam na szybko poremontowy bałagan żeby móc w pełni odpoczywać przez te 3 następne dni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz