czwartek, 5 czerwca 2014

Przygotowania

Jeśli wszystko się uda to za 2 tygodnie będę wylegiwać się na cieplej plaży nad polskim morzem i już powoli szykuję się do wyjazdu.
Muszę zrobić przegląd szafy i zastanowić się co zabrać,żeby nie dźwigać za dużo gratów bo liczę na to ,że pogoda będzie piękna i będę głównie leżeć plackiem i się opalać cały dzień :)

Ostatnio przyszła do mnie P. ,która miała śliczną kosmetyczkę w moich ulubionych kolorach w której trzymała pieluchy dla A. Tak bardzo pozazdrościłam jej tej kosmetyczki,że przeszukałam wszystkie moje materiały,żeby uszyć coś podobnego ale niestety kosmetyczka była wyjątkowa :)
Parę dni temu dostałam maila z YVES ,że jako klubowiczka dostanę darmową torbę plażową jeśli tylko przyjdę do sklepu. Torbę dostałam (kolorystyka i grafika śliczne ale wykonanie...no cóż,ważne że za darmo) ale wiedziałam,że raczej nie wyjdę z pustymi rękami. Nie jestem wielką fanką tej firmy bo w swojej "karierze kosmetycznej" miałam od nich może z 4 produkty ale skusiła mnie promocja na szampon z żelem dwa w jednym. Po pierwsze miał ładną etykietkę, ładną cenę (promocja), ładny zapach to pomyślałam ,że na wyjazd nie będę targać dwóch wielkich butli z szamponem i żelem tylko produkt w sam raz na jeden raz (no może na 5 razy).

Piękne kolory :) akurat coś w moim stylu,jeśli chcecie mi coś sprzedać to musi być to turkusowo-fioletowo-różowe ;)


Już jest lato!! Oznaką lata w moim przypadku jest zakup siankowych japonek z H&M. Uwielbiam je i kupuję co roku nową parę bo przez sezon wakacyjny stara jest tak "wyszurana" ,że sianko samo wypada :) Uwielbiam je i w przeciwieństwie do japonek gąbkowych czy plastikowych uważam ,że są bardziej przyjazne dla stopy i są tańsze od skórzanych :)


W poszukiwaniu materiału na kosmetyczkę której pozazdrościłam P.,znalazłam kawałek pięknego materiału. Ostatnia próba szycia sukienki z materiału od M. skończyła się pół sukcesem pół porażką. Sukienka wyszła ale nie nadaje się do noszenia ponieważ materiał jest za sztywny i wyglądam w niej jak beza :) Nie ma tego złego ... wiem ,już jak uszyć sukienkę wystarczy,że trafię na odpowiedni materiał i będzie git. Muszę poważnie przemyśleć co uszyć z tego materiału ,żeby nie skończył jak bezo-sukienka (którą przerobię pewnie na Fluffika).


Jeśli mowa o Fluffikach to zapraszam na aukcję gdzie można nabyć królika :)

Dzisiaj dzień wolny więc jak zwykle mam pełno roboty :) Pozdrowienia dla odwiedzających i trzymajcie kciuki żeby czerwiec był ciągle super słoneczny :)

Brak komentarzy: