Ostatnio mój aparat został skonfiskowany do pomocy naukowej więc korzystając z chwili podrzucam kilka zdjęć z moich ostatnich szyciowych wariacji. Jak widać dalej królują sowy :)
Nie ma to jak pomysłowość. Zawsze brakowało mi miejsca gdzie mogłabym wpinać szpilki i mieć je zawsze pod ręką.
Oświetlenie słabe ale sowy to zwierzątka nocne więc tutaj cała rodzinka. Co prawda środkowa pasiasta sowa odleciała do D z okazji jej urodzin ale już czekam na wolny dzień i zabieram się za dalsze szycie.
Pozdrawiam ciepło mimo śniegu za oknem ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz