poniedziałek, 13 stycznia 2014

Nowy rok start

Im mniej mam do roboty tym mniej mam czasu na wszystko :( jak studiowałam i pracowałam byłam lepiej zorganizowana bo niczego nie mogłam odkładać na później dlatego też łatwiej było mi się ogarnąć ze wszystkim na czas. Post późny ale jest i jako ,że jest on pierwszym w  tym roku to będzie też krótkim podsumowaniem minionego (superaśnego) roku.
Rok 2013 był naprawdę super rokiem, dużo się wydarzyło i minął strasznie szybko ale nie obraziłabym się gdyby 2014 okazała się przynajmniej tak samo świetny. Znalazłam nową pracę, zakończyłam studia ( tak tak jestem panią mgr :P ale możecie się zwracać do mnie po imieniu) ,zostałam szczęśliwą posiadaczką nowego wymarzonego roweru to takie większe radości. Z mniejszych mogę wymienić ,że wygrałam bluzę od "kurka z pazurkiem" jedyna moja wygrana w 2013 ;), więcej szyję, prowadziłam warsztaty w empiku dla dzieci (co bardzo lubię), czytałam więcej książek ( i baaardzo dużo też na książki wydałam), poznałam dużo nowych osób, spędziłam wakacje nad polskim morzem (po wieloletniej przerwie).
Czy mam jakieś postanowienia na nowy rok? Mam kilka marzeń do spełnienia ale są ściśle tajne ;) a z mniejszych zachcianek mogę wymienić takie,że chciałabym więcej czytać i więcej szyć,może uda mi się zaoszczędzić na jakieś fajowe wakacje,chciałaby też więcej jeść warzyw i więcej zdrowych rzeczy. Nie lubię robić sobie konkretnych postanowień bo potem jestem zawiedziona i zła na siebie ,że nie wyszło bo muszę przyznać ,że czasem jestem strasznym leniem.
Mam nadzieję,że wam też 2013 rok przyniósł dużo radości i życzę ,żeby 2014 był najlepszym rokiem waszego życia.
Na koniec się jeszcze pochwalę zmianami jakie wprowadzam w mieszkaniu,żeby było bardziej przytulne i żebym mogła zaprosić znajomych i pochwalić się ,że sama je urządziłam (chociaż nie mam jeszcze własnego). Najszybciej i najłatwiej jest zmienić wnętrza dodatkami. Po co kupować nowe meble jak wystarczy nowa zasłonka i już zmienia się charakter pokoju. W pokoju w kolorze jogurtu jagodowego zawiesiłam wyszukane w lumpeksie firanki z grubej bawełny w niebieskich kolorach i do tego kocyk w takiej samej tonacji i już wygląda inaczej.

W salonie ,który pomalowałam na szaro stały dwie kanapy w beżowym obiciu w różnych wzorach, nie mogę się ich pozbyć bo są właściciela dlatego wykombinowałam, ze trzeba je czymś zakryć. Jak powiedziałam o tym Mamie od razu zabrała mnie do sklepu i tak stałam się posiadaczką dwóch ciemnofioletowych narzut, które ożywiają trochę szary pokój. Do kompletu postanowiłam uszyć poszewki na poduszki w różnych wzorach ale podobnej tonacji kolorystycznej (poprzednie beżowe nie pasowały). Tak powoli powstaje kolekcja poduszek na które szyję poszewki z materiałów znalezionych za 1 zł. Mały koszt a efekt jak z katalogu IKEA (nie chwaląc się).

Jak już pisałam w tym roku mam zamiar więcej szyć i więcej o szyciu się dowiedzieć dlatego zmykam kreatywnie się wyżyć i nacieszyć wolnym dniem.
Jeszcze tylko fotka nowej wygranej bluzy zapraszam do odwiedzenia sklepu Kurka z pazurkiem :)



I ostatnia prywata: Dziękuję dziewczyny,że moje małe sukcesy też was cieszą :* Love U K i M :)




Brak komentarzy: