Już niedługo halloween i zupełnie przez przypadek znalazłam w lumpeksie materiał w czachy. Zaraz pomyślałam o tym,że trzeba ratować wygodny ale wytarty od siedzenia fotel i uszyłam "mu" nowe obicie. Pewnie wszyscy mali chłopcy chcieliby mieć taki fotel ale w tym samym lumpeksie znalazłam też coś dla dziewczynek - kocyk w różowe czachy :) Koc się suszy ale będzie jak znalazł na halloween'owy wieczór bo raczej tak będę go spędzać (kocyk,herbatka i nowa książka King'a).
Jak już wszyscy wiedzą, nie powinnam odwiedzać lumpeksów ponieważ zostawiam tam zawsze kupę kasy. Oprócz 3 bluz ,kocyka i materiału w czachy stałam się posiadaczką kolejnego misia z Bukowski Designe no ale aż żal było go nie przygarnąć. Misio czeka na kąpiel w pralce ale i tak polubiłam go od pierwszego wejrzenia.
Oprócz misia mam też brokuła, jest to bardziej jako szantaż i przypominajka,że mam jeść owoce no ale jak tu kawę z bananem jeść wiadomo,że banan czekoladki nie zastąpi ;)
Za oknem słońce jak na wiosnę dlatego zmykam chłonąć słoneczną energię i zbierać siły na szaro bure miesiące. Pozdrowienia dla wszystkich ,którzy jeszcze czytają to co tu czasem napiszę :)