Cześć, mam na imię Marta i uwielbiam czekoladę :) Niestety to prawda im coś słodsze tym więcej mogłabym tego zjeść, no bo jak tak kawusie bez batonika? Byłam w niedzielę na rowerze (jedyny majówkowy dzień który mogłam spędzić na słońcu) i wróciłam do domu zachwycona z siebie ,że sobie pojeździłam, pochłonęłam trochę słońca i pewnie spaliłam tryliardy kalorii. Niestety zostałam sprowadzona na ziemię informacją,że spaliłam 230 kalorii!!!(dziękuję licznikowi rowerowemu :P ) Przecież to nawet nie jest jeden pączek!! A trzeba było się napedałować!! No cóż, wiosna przyszła późno więc też pewnie już późna pora na zabieranie się za zrzucanie zimowych fałdek ale wierzę,że obietnica złożona publicznie jest bardziej motywująca dlatego postanawiam coś zrobić w kwestii uchu i ograniczania słodkich rzeczy. Kto ma ochotę się do mnie dołączyć to zapraszam ,nie musicie pisać obietnic publicznie pod postem,może to być wiadomość prywatna na fb :) Sprzęt w postaci skakanki i hantelków posiadam, w "biblię" pani
Chodakowskiej na DVD też się wyposażyłam (z ręką na sercu przyznam,że kupiłam ją w styczniu i ani razu nie ćwiczyłam ),mam też kilka gazet dotyczących zdrowego trybu życia i pełne są ciekawych przepisów na smaczne i niskokaloryczne dania oraz coś czego inni mogą mi pozazdrościć- Kartę Multisport!! Trzeba znaleźć tylko trochę czasu i chęci żeby ruszyć tyłek z domu hehehe :) Muszę jeszcze kupić baterie do wagi i zacząć skrupulatnie zapisywać co? kiedy? i ile?.Żeby nie dać się zwariować oczywiście pozostawiam sobie jeden dzień na coś meeeeeeeeega słodkiego no bo bez słodkiego się nie da żyć ;) Więc kto ze mną postanawia zrzucić trochę kg albo ma pomysły i sprawdzone sposoby na jakieś dania czy ćwiczenia chętnie posłucham :) a tym czasem idę wymyślać menu na następne dni :)
(P.S. jeśli będą efekty to się nimi pochwalę a jeśli nie to zapomnijcie że kiedyś czytaliście tego posta ;) )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz